Sentymentalny i słodki powrót myślami do wspaniałego majowego wyjazdu, do pięknych toskańskich zakątków. Kuchnia Toskanii jest prosta i lekka. Tradycyjnym wypiekiem są cantucci z migdałami, podawane na deser z lampką białego wytrawnego wina. Przy moim uzależnieniu wręcz od tych ciasteczek, aż dziwne, że w tak klasycznej postaci nie znalazły się do tej pory na blogu. Nadrabiam zaległości. Polecam!
- 1 duże jajko
- 90 g drobnego cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 100-150 g posiekanych migdałów (nie obranych)
Wszystkie składniki oprócz migdałów wymieszać. Dodać migdały. Uformować podłużny bochenek o długości szerokości około 5cm, lekko spłaszczyć. Ułożyć na blaszce, oprószyć mąką. Piec w temp. 175st. C około
25min. Po wystygnięciu pokroić na ukos na kromki o grubości około 1cm. Najlepiej nożem z piłką. Ułożyć na blaszce i zapiekać w
temp 180st. C przez około 7min, przewrócić na drugą stronę i piec jeszcze 5-7min.
Smacznego:)
pyszności:) ależ bym pochrupała!
OdpowiedzUsuńświetna przekąska:)
OdpowiedzUsuńi zjeść takie z mlekiem z butelki... mniam!
OdpowiedzUsuń