Ciąg dalszy wyjadania zapasów z zamrażarki i pozostałości.
Rozszerzyłam to na pozostałą część lodówki oraz zapasy z szafek. Kilka propozycji na śniadanie.
Bułeczka z serkiem i
dżemem
Bułeczka, która uchowała się w zamrażarce. Po rozmrożeniu, posmarowana
została serkiem, którego było trochę więcej niż potrzebowałam do ostatniego sernika, na
to dżem porzeczkowy i rozgniecione
ciastka zbożowe, które w szczelnym pojemniczku uchowały się od ostatnich
przekładańców malinowych. Przyznam, że to bardzo smaczne i zachęcające
śniadanie:)
Tosty francuskie z
ostatnich kromek chleba
Pozostało kilka kromek chleba, żeby nie zmarnował się
zupełnie, na śniadanie przydał się do przygotowania pysznych tostów. Tosty
francuskie to chleb zamoczony w jajku (tu u mnie na słodko więc z dodatkiem
resztki mleka i cukru waniliowego) i smażony na maśle z oliwą. Na śniadanie z
resztką jogurtu, którego było trochę za dużo do przekładańców malinowych, dżemem truskawkowym i malinami z
zamrażarki.
Sok wyciśnięty z dwóch rodzajów
pomarańczy
Ostanie zakupy pomarańczy nie należały do udanych. Po
pierwsze kupiłam pomarańcze sycylijskie (zwiodła nazwa-myślałam, że będą
słodkie), które okazały się niesłodkie i trochę nijakie w smaku. Drugie zakupy
i znów niewypał, tym razem tradycyjne pomarańcze-też trochę nijakie, choć
przynajmniej słodkie. Leżały i czekały
na zjedzenie, jednak nikt specjalnie nie miał na nie ochoty. Gdy skórka zaczęła
robić się pomarszczona, pozostało spróbować zrobić z nich sok. Wyszedł słodki i
smaczny:)
Wczoraj jadłam tosty francuskie!:) takie w jajku i mleku:) z dżemem:)pyszności! polecam:)
OdpowiedzUsuńTo a'propos tego poniedziałku:)
Usuńmmm idealne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńpieczywo z dżemem uwielbiam :) tostów dawno nie jadłam ;p do nadrobienia :D a świeżo wyciśnięty sok, magia :D
Mniam, co za wspaniałe śniadanko!
OdpowiedzUsuń