W piątkowy wieczór wraz z Karolą testowałyśmy możliwości jej nowiutkiego TM. Cóż za wspaniałe urządzenie :) A wspólne pichcenie to niezwykła frajda:) Oto nasze pierwsze efekty:
Koktajl z mrożonych owoców leśnych i kefiru:
Kremowa zupa cebulowa z grzanką z serem:
Pączki z dżemem truskawkowym i powidłami. One wyszły wspaniałe, ale trzeba będzie wypróbować inne wnętrza:)
Była jeszcze pyszna kawa z czekoladą, ale nie zdążyłam sfotografować...
smakowicie to wszystko wyglada:)
OdpowiedzUsuńI naprawdę B. wszystko było pyszne:)
UsuńMoje Gratulacje dla Agi i Karoli! Koktajl w sam raz na wiosne - orzeźwienie jak nic, zupka palce lizać, a pączki rozpływały się w ustach samoczynnie. Jedliśmy je grubo po 20-ej, ale mimo wyrzutów sumienia nikt nie mógł się powstrzymać. Jak spróbujecie zrozumiecie dlaczego. Smacznego!!!
OdpowiedzUsuńNo to ale zaszalałyście. Ten koktajl najbardziej przypadł mu do gustu.
OdpowiedzUsuńTo było lekkie szaleństwo:)
UsuńSmacznie to wszystko wygląda. Jeśli coś zostanie to może nas zaprosisz ?
OdpowiedzUsuńMama to szczególnie zjadłaby pączki.
Pozdrowienia znad morza
No to wpadajcie:)
Usuń