Proste, mocno czekoladowe ciasteczka. Ciasteczka są miękkie w środku a z wierzchu tworzy się chrupka i popękana skorupka, która daje też przyjemny efekt wizualny. Polecam:) Inspirację znalazłam w Miętowej kuchni.
Składniki (na około 40 ciasteczek):
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki kakao
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 120g miękkiego masła
- 1 szklanka cukru (dałam 3/4)
- 2 jajka
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
Dodatkowo:
- 1 szklanka cukru pudru
Wszystkie składniki zagnieść, połączyć i uformować kulę. Schłodzić w lodówce przez około 30min. Po tym czasie formować kule wielkości orzecha włoskiego, obtaczać w cukrze pudrze i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko spłaszczyć. Piec w temp. 180st. C przez około 15-20min.
bosko popękane:)
OdpowiedzUsuńwyglądają znakomicie, pewnie tak samo smakują :)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają ! Już czuję ich pyszny smak :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszły! I widzę, że schłodzenie ciasta podziałało:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka z efektem crackle :) Świetnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńSliczne maleństwa!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i takie "inne" super sprawa:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i takie "inne" super sprawa:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i takie "inne" super sprawa:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i takie "inne" super sprawa:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i takie "inne" super sprawa:)
OdpowiedzUsuńNazywam je erozją glebową ;)
OdpowiedzUsuń