Absolutnie czekoladowe, pyszne i z dodatkiem rozpływającej się czekolady. Nie wymagają dodatkowych ozdób, są urocze same w sobie. Inspirację znalazłam u Dominiki, ale wprowadziłam kilka zmian związanych z zasobami mojej lodówki. Polecam.
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia + 1 łyżeczka sody
- 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
- 1/4 szklanki oleju roślinnego
- 4 łyżki golden syropu (lub miodu)
- 2 łyżeczki cukru
- 4 łyżki jogurtu greckiego (lub naturalnego)
- 1 jajko
- 2 łyżki Nutelli
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać Nutellę by również zmiękła. Połączyć suche składniki w jednym pojemniku, mokre w drugim. Do mokrych dodać przestudzoną czekoladę. Połączyć wszystkie składniki. Przełożyć do papilotek w formie i piec w temp. 180st. C przez około 20-22min, do suchego patyczka.
Dodatkowo:
- kilka kostek mlecznej czekolady (u mnie 12) - może być gorzka
W jeszcze ciepłe babeczki wbić kostkę czekolady, która pięknie się topi i zaskakuje przy jedzeniu. Najlepsze więc są jeszcze ciepłe.
Absolutnie czarujące!!
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Robiłam ostatnio czekoladowe muffinki, ale nie wpadłam na dodanie kostki czekolady. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetna alternatywa dla dzisiejszych pączków:D
OdpowiedzUsuńFajne takie z płynną czekoladą :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie obłędne :)
OdpowiedzUsuńDla czekoladowych łasuchów idealne :)))
OdpowiedzUsuńrety co za zdjęcie... aż się rozpływam !
OdpowiedzUsuńO jak mi miło, ale fakt, te muffinki mogą osłodzić najsmutniejszy dzień. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację:)
UsuńMniam:)
OdpowiedzUsuńJak ja ich dawno nie robiłam:D
OdpowiedzUsuńMuffinek idealny:-) i ta czekolada, mniam:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zmieniła się szata bloga! Pięknie i chwytam jedną babeczkę i uciekam, bo czas goni! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, częstuj się:)
Usuńmuffiny to po prostu niezawodny wypiek, czekoladowe też są dobre ale nie są na moim top 3. Golden syropu nie znam, ale z chęcią wypróbuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMonika
Mmm, wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuń