środa, 11 lipca 2012

Blueberry muffins

           Kolejny raz wykorzystałam przepis Nigelli na muffinki. Marzyły mi się takie z borówkami jakie jadłam kiedyś w Londynie. To były najlepsze jakie do tej pory jadłam, w małej kawiarni, ale nie pamiętam nazwy. Od tamtej pory nie mogę trafić na tak smaczne muffinki. I nie wiem czy to tylko moje wspomnienie o ich smaku, czy rzeczywiście były tak wyjątkowe. Moje poniżej są dobre, choć to jeszcze nie ten smak. Będę szukała nadal...


Składniki:

  • 225 g mąki
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 250ml jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • 70ml oleju
  • 150g cukru 
  • 150-200g borówek amerykańskich
           Postępujemy ze składnikami jak zwykle przy muffinkach. Łączymy składniki suche w jednym pojemniku, a składniki mokre w drugim. Dodajemy składniki mokre do suchych i mieszamy tylko do połączenia składników, nie za dokładnie. Dorzucamy borówki, mieszamy.
            Przekładamy do papilotek i pieczemy w temp. 200st. C około 20-25min.
            Smacznego:)


15 komentarzy:

  1. Pyszności :)

    Dziękuję za dodanie przepisu do akcji muffinkowej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to przepis NIgeli to musi być pysznie:D wyglądają wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  3. też muszę upiec muffiny :) wyglądają przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, te muffinki prezentują się naprawdę przepysznie :) Trzeba będzie zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może te, które jadłaś miały jakieś specjalne dodatki? Ale nie zmienia to faktu, że Twoje i tak wyglądają apetycznie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak właśnie było, bo trudno wyczuć co w tych kupnych jest.

      Usuń
  6. Wspaniałe pyszne muffins, wyglądają bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje mi się, że borówka amerykańska ogólnie słabo wypada w wypiekach. Kiedyś robiłam z nią ciasto i zapieczona straciła cały smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to być powodem, bo rzeczywiście straciła ona swój pyszny smak w tych moich muffinkach.

      Usuń
  8. blueberry to chyba jagoda a nie borówka. ;)
    ale i tak zamierzam zrobić muffinki, z lodówki wołają jagody.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię! W tym roku jeszcze nie piekłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. no muszę się w końcu zmobilizować po tę głupią formę do muffinek bo oszaleję z niemocy ich przygotowania.... jeszcze Twoje zdjęcia mi tego nie ułatwiają :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Niestety nie jest tak dobrze, to moja pomyłka:/ Już uzupełniłam przepis...

      Usuń

Miło mi, że tu zaglądasz:)