Zostałam zaproszona do wspólnego
gotowania w wirtualnej kuchni. Bardzo mnie to ucieszyło i od razu
się zgodziłam. Zaprosiła mnie Viola i od niej mam przepis.
Publikacja efektów naszej pracy
zaplanowano na sobotę 09.06.2012 o godz 11:00.
Gotowali ze mną:
- Kasia autorka bloga Bake & Taste http://bakeandtaste.blogspot.com/
-
MUSSAKA
- 3 bakłażany
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 125 ml oliwy
- 400 g mielonej jagnięciny (dałam mieloną szynkę wieprzową)
- 400 g posiekanych pomidorów z puszki
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 łyżki świeżo posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki świeżo posiekanej mięty
- 3 łyżki masła
- 3łyżki mąki
- 300 ml mleka
- 75 g żółtego sera (dałam około 150g)
- sól, pieprz
Bakłażany umyć, osuszyć, i pokroić na plastry około
0,5 cm. Posolić i pozostawić na 1 godzinę. Na rozgrzanej patelni z
2 łyżkami oliwy podsmażyć drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
Dodać mięso, przyprawić solą i pieprzem, dokładnie podsmażyć.
Wlać do mięsa pomidory wraz z sosem z puszki i koncentratem
pomidorowym, wymieszać, dodać zioła i cynamon. Patelnię zdjąć z
palnika. Pokrojone bakłażany opłukać, osuszyć i smażyć
porcjami z obu stron na pozostałej oliwie. W naczyniu do zapiekanek
(żaroodpornym) natłuszczonym oliwą układać warstwowo bakłażany
i mięso, naprzemiennie. Z roztopionego masła i mąki zrobić
zasmażkę, wymieszać z mlekiem i gotować, aż powstanie gęsty,
kremowy sos. Przyprawić do smaku, polać zapiekankę. Całość
posypać startym serem i piec ok 45 minut w temp. 220st. C (w
przypadku termoobiegu 200st. C).
Dziękuję za zaproszenie i wspólną zabawę:)
Jak ślicznie podane! Miło było spotkać się z Tobą w wirtualnej kuchni. Do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńAch mussaka!Ja też dostałam zaproszenie, ale akurat nie mogłam skorzystać. Mam nadzieję, że uda się następnym razem!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda Twoja wersja :) (równie przepiękne naczynie)
OdpowiedzUsuńMiło było razem gotować (mnie się niestety nie udało wyrobić w czasie z godziną:( Pozdrawiam serdecznie
wyśmienite danie, na pewno do powtórzenia :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, nie robiłam wcześniej mussaki, ale teraz chętnie powtórzę:)
UsuńTo było bardzo udane przedsięwzięcie kulinarne. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKażda inna i każda apetyczna. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTo było miłe gotowanie i Twoja wersja wygląda bardzo smakowicie, tak na balkonie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń